fakty

środa, Październik 23, 2024, 19:53
Katastrofa budowlana w Warszawie. 13 listopada 1932 rokuTo była wyjątkowo tragiczna niedziela, 13 listopada 1932 roku. "Moja rodzina jeszcze spała. Ja chciałem właśnie wyjść na podwórze po wodę. Otwierałem drzwi, które prowadzą do bramy i nagle – jakby to był już koniec świata. Coś mnie pchnęło, prawie upadłem, kubeł z ręki mi wyleciał. I taki był wielki grzmot, jakby piętnaście bomb rzucili" – opowiadał dziennikarzom mężczyzna, któremu niemal cudem udało się ocalić życie, kiedy na sąsiedni dom runęła ściana warszawskiego browaru.

"Straszna katastrofa budowlana w Warszawie" – krzyczał nagłówek "Expressu Mazowieckiego". Numer z 14 listopada 1932 roku przynosił na pierwszej stronie fotografie i dramatyczną relację z akcji ratunkowej.

"18 osób poniosło śmierć pod gruzami domu" – czytamy.


"W dniu wczorajszym około godziny 6-ej min. 5 rano przy ul. Krochmalnej 57 w Warszawie wydarzyła się katastrofa wielkich rozmiarów. Ściana szczytowa browaru Haberbuscha i Schielego pod naporem złożonych wewnątrz gmachu zapasów jęczmienia, runęła, padając zaś na znajdujący się u jej podnóża parterowy domek, zgniotła go i zdruzgotała. W domku mieszkało 31 osób, 18 osób zabitych".



Parterowy domek, na który zawaliła się ściana browaru, miał drewnianą konstrukcję i bardziej przypominał wiejską chałupę niż typową na tamte czasy miejską czynszówkę. Dziennikarz "Expressu Mazowieckiego" obecny na miejscu tragedii wyjaśniał:

"W małych przeważnie jedno lub conajwyżej dwuizbowych mieszkaniach gnieździła się skrajna biedota Warszawy. Wyrobnicy, handlarze uliczni, bezrobotni... Posesja należała do małżonków Łuczyńskich. Drewniak frontowy stał dawno, nie raz trzeba było go łatać, aby mieszkających uchronić od nieszczęścia".








Katastrofa poruszyła nie tylko gazety warszawskie. "Dziennik Białostocki" w wydaniu z 14 listopada poświęcił jej całą pierwszą stronę numeru. Zamieścił również szczegółowy opis akcji służb ratunkowych:

„W niepewnym świetle poranka czerniała u szczytu trzypiętrowego składu Haberbuscha olbrzymia wyrwa. U dołu – potworne rumowisko. (...) Jedna za drugą zaczęły zjeżdżać na miejsce wypadku karetki Pogotowia. Jękliwe trąbki, sygnały straży ogniowej. Pierwszy nadjechał mirowski oddział straży ogniowej. (...) Wokół kłębiły się potworne tumany kurzu, zasłaniając wszystko gęstą, szarą mgłą. (...) Na rumowiskach strażacy w drelichowych mundurach, hełmy, mundury, wszystko pokryte jest grubą, szarą warstwą kurzu. Kurz osiadł na przemęczonych twarzach".





"Dziennik Białostocki" opublikował też relację mieszkańca sąsiedniego domu, budynku bliźniaczo podobnego do tego, na który runęła ściana browaru. Mężczyzna opowiadał:

"Moja rodzina jeszcze spała. Ja chciałem właśnie wyjść na podwórze po wodę. Otwierałem drzwi, które prowadzą do bramy i nagle – jakby to był już koniec świata. Coś mnie pchnęło, prawie upadłem, kubeł z ręki mi wyleciał. I taki był wielki grzmot, jakby piętnaście bomb rzucili".

"Policja wynosi trupy ofiar katastrofy" – tak podpisano jedno ze zdjęć w "Expressie Mazowieckim". Widać na nich, że z budynku rzeczywiście zostało niewiele. "Przyczyną katastrofy była prawdopodobnie fermentacja jęczmienia, który w związku z tem powiększał swą objętość oraz zbytnie może przesunięcie całego ciężaru znajdujących się tam jego zapasów pod jedną ścianę budynku" – pisał "Express Mazowiecki" i dodawał:

"Od czasów straszliwej katastrofy w Gdyni, gdzie wskutek wybuchu gazu zawalił się wielki gmach mieszkalny na jesieni ub. roku, kroniki podobnego nieszczęścia nie notowały".

Brak komentarzy.
(*) Pola obowiązkowe
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Śledź nas na Twitterze
Znajdź nas na Facebooku
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem