ciekawostki

Niedziela, Styczeń 17, 2016, 22:17
Król Jerzy VI na pocztówce (źródło: Galt Museum & Archives)Nie bez przyczyny uważa się, że XIX-wieczne społeczeństwo angielskie opierało się na trzech filarach – monarchii, Kościele anglikańskim i wolnomularstwie. Dwie ostatnie instytucje wywarły też przemożny wpływ na króla Jerzego VI, ojca Elżbiety II, którego losy znane są za sprawą filmu "Jak zostać królem" Toma Hoopera.

Zdaniem Sarah Bradford, autorki biografii Jerzego VI pt. "The Reluctant King. Life & Reign of George VI 1895-1952", zainteresowanie rytuałem i przywiązanie do wartości rodzinnych ówczesnego księcia Yorku Alberta znalazły swój wyraz właśnie w Sztuce Królewskiej, do której miłość została mu zaszczepiona przez dziadka, króla Edwarda VII. Książę Albert – podobnie jak jego brat, książę Walii Edward – został inicjowany do wolnomularstwa w 1919 r. Uroczystość miała miejsce 2 grudnia w należącej do Zjednoczonej Wielkiej Loży Anglii Navy Lodge No. 2612 przyjmującej głównie zasłużonych oficerów marynarki wojennej, której jednym z założycieli był król Edward VII (książę Walii został inicjowany w Household Brigade Lodge No. 2614).

Król Jerzy VI i królowa Elżbieta w czasie wizyty w Kanadzie, 19 maja 1939 roku (źródło: Law Society of Upper Canada)
Król Jerzy VI i królowa Elżbieta w czasie wizyty w Kanadzie, 19 maja 1939 roku (źródło: Law Society of Upper Canada)

Tego wieczoru, w odpowiedzi na toast wzniesiony na jego cześć, książę Albert powiedział:

"Zawsze pragnąłem być wolnomularzem, jednak z powodu wojny nie dana mi była taka szansa. Całe swoje życie słuchałem o wolnomularstwie; mimo że jest ono spowite mgłą tajemnicy, dowiedziałem się, że wolnomularze naszego kraju służyli pomocą ubogim i pozbawionym przyjaciół, że znani są ze swych działań na rzecz dzieci. Spoglądając na masońskie instytucje i szkoły każdy może stwierdzić, jak dużym sukcesem są masońskie przedsięwzięcia. Cieszę się na myśl, że w przyszłości będę częścią tego dzieła".

11 lutego 1921 r. królewskie rodzeństwo podczas ceremonii doskonalenia zostało przyjęte do United Rose Croix Chapter No. 169 pracującej w ramach Rady Najwyższej 33 Stopnia dla Anglii, Walii oraz ich Dystryktów i Kapituł Zamorskich Rytu Dawnego i Uznanego, jak określa się w Anglii Ryt Szkocki Dawny i Uznany. Zaledwie cztery dni później obydwaj bracia zostali przyjęci w poczet masonerii Królewskiego Sklepienia, a konkretnie United Royal Arch Chapter No. 1629.

Szkocki fartuszek króla (fot. Piotr Kalinowski / mojeprusy.wordpress.com)
Szkocki fartuszek króla (fot. Piotr Kalinowski / mojeprusy.wordpress.com)

John Hamill, dyrektor ds. specjalnych projektów Zjednoczonej Wielkiej Loży Anglii podkreśla, że dość nietypowo, jak na angielskie warunki, książę Albert dostąpił większych zaszczytów w Rycie Szkockim, niż masonerii Królewskiego Sklepienia. W 1932 r. nadano mu bowiem 33 stopień, zapraszając jednocześnie, jako honorowego członka, do Rady Najwyższej. Słabość przyszłego monarchy do masonerii szkockiej być może można wyjaśnić tym, że na Wyspach zakon ów ma charakter stricte chrześcijański, a Albert znany był ze swojej religijności.

Masońska kariera księcia przebiegała w iście zawrotnym tempie – od urzędu czcigodnego mistrza macierzystej loży, który objął w 1920 r. po urząd wielkiego mistrza Prowincjonalnej Loży Middlesex, który piastował od 1924 r. Angielscy wolnomularze chcieli, aby Albert przejął od swojego wuja, księcia Connaught, urząd wielkiego mistrza Zjednoczonej Wielkiej Loży Anglii. Plany te pokrzyżowała jednak abdykacja Edwarda VIII i konieczność przejęcia monarszych obowiązków przez Jerzego VI.

Królowie Jerzy V, Edward VIII i Jerzy VI, pocztówka z 1936 roku przedstawia trzech monarchów rządzących w tym roku (źródło: Galt Museum & Archives)
Królowie Jerzy V, Edward VIII i Jerzy VI, pocztówka z 1936 roku przedstawia trzech monarchów rządzących w tym roku (źródło: Galt Museum & Archives)

Księcia Yorku wiązały też silne więzy z wolnomularstwem szkockim. Tamtejsza wielka loża już w 1935 r. rozpoczęła przygotowania do obchodów 200. rocznicy powstania. Szkoci chcieli uczcić rocznicę osadzając na tronie wielkiego mistrza członka Domu Panującego w osobie ówczesnego księcia Walii. Te plany pokrzyżowała z kolei śmierć Jerzego V w styczniu 1936 r. i wstąpienie na tron księcia Edwarda, co tradycyjnie wiązało się ze zrzeknięciem się przez monarchę wszelkich funkcji wolnomularskich. Wtedy to Szkoci zwrócili się ku księciu Yorku.

Był tylko jeden problem – konstytucja Wielkiej Loży Szkocji jednoznacznie stwierdza, że wielkim mistrzem może być jedynie członek szkockiego zakonu.

I na to znaleziono sposób. Bruce B. Hogg na łamach "MQ Magazine" nr 15/2005 napisał, że 2 czerwca 1936 r. przyszły monarcha został członkiem szkockiej Lodge of Glammis No. 99. Wybór loży nie był przypadkowy, zasiadał w niej bowiem Claude Bowes-Lyon, 14. hrabia Strathmore i Kinghorne, a prywatnie teść Alberta. Zaledwie pięć miesięcy po afiliacji książę Yorku objął urząd wielkiego mistrza Wielkiej Loży Szkocji. Niestety, złożył go już 8 marca 1937 r. w związku z koniecznością przejęcia królewskich obowiązków. Jerzy VI przesłał do Edynburga pisemną rezygnację. Urząd wielkiego mistrza piastował przez 88 dni.

List, w którym król Jerzy VI rezygnuje z urzędu wielkiego mistrza Wielkiej Loży Szkocji (fot. Piotr Kalinowski / mojeprusy.wordpress.com)
List, w którym król Jerzy VI rezygnuje z urzędu wielkiego mistrza Wielkiej Loży Szkocji (fot. Piotr Kalinowski / mojeprusy.wordpress.com)

Na łamach "Freemasonry Today" nr 5/2011 Paul Hooley przytacza słowa, jakie Jerzy VI zanotował po abdykacji brata: "Wchodząc do sali ukłoniłem się mu, jako królowi, gdy się pożegnaliśmy ucałowaliśmy się jak wolnomularze, a on pokłonił mi się, jako swojemu królowi". Odnotowując dzień pożgania z Edwardem w swoim dzienniku, król napisał: "pożegnaliśmy się jak masoni".

Z chwilą wstąpienia na tron – podobnie jak zrobili to wcześniej jego brat i dziadek – Jerzy VI zrzekł się także wszystkich masońskich urzędów w Anglii. Wyznaczył jednak trzech przyszłych wielkich mistrzów, a wśród nich swego brata, księcia Kentu Jerzego.

Król Jerzy VI z wizytą w stoczni John Readhead & Sons Ltd w South Shields, 7 kwietnia 1943 roku (źródło: Tyne & Wear Archives & Museums)
Król Jerzy VI z wizytą w stoczni John Readhead & Sons Ltd w South Shields, 7 kwietnia 1943 roku (źródło: Tyne & Wear Archives & Museums)

Jednak mimo obowiązków głowy Zjednoczonego Królestwa Jerzy VI nadal żywo interesował się wolnomularstwem. Choć zawsze uważał się za tradycjonalistę, dla masonerii zerwał z tradycją nakazującą, aby rok objęcia władzy był ostatnim, w którym król nawiązuje oficjalne kontakty z masonerią. Do końca swego życia Jerzy VI jeszcze trzykrotnie uczestniczył w zgromadzeniach Wielkiej Loży, jako król i honorowy wielki mistrz, który to tytuł otrzymał 30 czerwca 1937 r. podczas specjalnie zwołanego na tę okoliczność zgromadzenia Wielkiej Loży. Powiedział wtedy:

"Od momentu mojej inicjacji w 1919 r. przykładałem wielką wagę do działalności wolnomularskiej. Mój urząd prowincjonalnego wielkiego mistrza, jaki sprawowałem przez ponad 13 lat oraz inne formy działalności masońskiej dały mi wiele przyjemności, dlatego poczułem smutek, gdy okoliczności wymogły na mnie zawieszenie tych aktywności. W mojej pracy udział brała także królowa, której rodzinne powiązania z wolnomularstwem zostały już wspomniane, uczestnicząca wraz ze mną w wielu zgromadzeniach, takich jak Festival of the Royal Masonic Benevolent Institution w 1931 r. Dziś osiągnąłem szczyt mego masońskiego życia, otrzymując z waszych rąk insygnia honorowego wielkiego mistrza, zaszczyt, za który bardzo wam dziękuję, który niezmiernie doceniam".

Uroczystość odbyła się w Royal Albert Hall, a uczestniczyło w niej bez mała 8 tys. wolnomularzy, w tym delegacje z Irlandii, Szkocji, Kanady i USA.

Swemu przywiązaniu do Sztuki Królewskiej Jerzy VI dał też wyraz projektując tzw. znaczki zwycięstwa wyemitowane przez Pocztę Królewską dla uczczenia zakończenia II wojny światowej. Na znaczkach, prócz podobizny króla zwróconej na wschód, zalazły się gołąb trzymający w dziobie gałązkę oliwną oraz symbole masońskie: cegły, kielnia oraz cyrkiel i węgielnica.

John Hamill przytacza na łamach „MQ Magazine" słowa, jakie Jerzy VI napisał na kilka tygodni przed śmiercią do hrabiego Scarbrough:

"Dzisiejszy świat potrzebuje duchowej i moralnej odnowy. Nie mam wątpliwości, po wielu latach przynależności do naszego zakonu, że wolnomularstwo może odegrać swą rolę w zaspokajaniu tej jakże ważkiej potrzeby".

Piotr Kalinowski
mojeprusy.wordpress.com


Portret Jerzego VI w wolnomularskich regaliach
Portret Jerzego VI w wolnomularskich regaliach (fot. Piotr Kalinowski / mojeprusy.wordpress.com)

Brak komentarzy.
(*) Pola obowiązkowe
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Śledź nas na Twitterze
Znajdź nas na Facebooku
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem